Są chwile, gdy bardzo się cieszę swoją chomiczą naturą, kupując na zapas ;) Przydaję się to wówczas, gdy mamy zobić coś na już, a na zakupy internetowe już za późno. Tak było w przypadku sznura agatów, które kupiłam jakiś czas temu - leżały sobie w pudełeczku i czekały na swoją kolej :)
Naszyjnik powstał z walców agatu atramentowego, srebrnych elementów i rzemyka kauczukowego. Z efektu jestem bardzo zadowolona, i mam nadzieję, że spodoba się osobie, której podarowałam :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wykrojniki z Aliexpress
Witam Was serdecznie po długiej, prawie 3 letniej przerwie. Dużo zmieniło się w moim życiu zawodowym, troszkę w prywatnym. Po po...
-
Witam Was serdecznie po długiej, prawie 3 letniej przerwie. Dużo zmieniło się w moim życiu zawodowym, troszkę w prywatnym. Po po...
-
Już dawno miałam ochotę wykonać bransoletkę w tej technice... i powstało dziewięć :D Dostępne na Dawanda. ...
-
Kartki walentynkowe z uroczymi stemplami Tilda with heart arrows - nie mogłam im się oprzeć :)
Wspaniały! Ten agat atramentowy jest bardzo efektowny, każdy w innych odcieniach i siateczkach prążków... wygląda świetnie na zdjęciach, a wiem, że w realu jest jeszcze piękniejszy. Oj, ucieszy się obdarowana! Na 200%:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
Rzeczywiście wyjątkowej urody są te agaty. Świetny z nich zrobiłaś użytek. Jak się przekonałaś chomicze skłonności nie są złe. Czasem dobrze jest mieć jakieś przydasie. Mam podobny zwyczaj kupowania, 'bo mi się spodobało', a nie 'bo jest potrzebne'. Zasypują mnie teraz masy przydasiów.
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest śliczny. Ma prostą formę i bardzo dobrze, bo dzięki temu nie przyćmiłaś urody agatów. A są wyjątkowej urody :)
OdpowiedzUsuń